MMTS przystąpi do rozgrywek osłabiony brakiem kontuzjowanych Macieja Mroczkowskiego i Michała Pereta. Pozostali zawodnicy są jednak gotowi na wznowienie rywalizacji ligowej.
-Musimy wykorzystać tych graczy których mamy – mówi Krzysztof Kotwicki, trener MTMS Kwidzyn. – Przy braku Maćka i Michała na pewno cieszy dobra forma Wiktora Jędrzejewskiego. Tomek Klinger również zagrał już tak jak w meczach, które wygrywaliśmy. Jeśli tylko ta dyspozycja z meczu z KPR rozegranego w Gryficach będzie taka sama w meczu ligowym to powinniśmy bez problemu poradzić sobie z tym zespołem.
Szkoleniowiec MMTS przypomina jednak, że drużyna z Legionowa nie leży kwidzyńskim piłkarzom. Choć rywale zajmują obecnie przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, a na swym koncie zgromadzili zaledwie 4 punkty to zdobyli je m.in. po zwycięstwie nad kwidzyńską drużyną.
-Zawsze powtarzam, że jest to nieobliczalny zespół –mówi K. Kotwicki. – Najważniejsze będzie więc wyjście na parkiet i chęć pokazania się z jak najlepszej strony. Jeśli każdy zagra na boisku na swoim nominalnym poziomie to będę spokojny o wynik końcowy tej rywalizacji. Wiadomo, że jest to sport i różne rzeczy mogą się wydarzyć, ale forma osiągnięta w Gryficach daje nadzieję, że w końcu zaczniemy w lidze zdobywać punkty.
Napisz komentarz
Komentarze