Na jubileuszu pojawili się m.in. byli szefowie kwidzyńskiej biblioteki, którzy chętnie opowiadali o swojej pracy. Jednym z nich był Jerzy Kosacz, który zarządzał kwidzyńską biblioteką od 1977 roku.
-O tym, że biblioteka jest miejscem magicznym i niezwykłym przekonałem się od razu – mówi J. Kosacz. – W sierpniu 1977 roku nagle zaczęły dzwonić telefony z Komitetu Miejskiego partii. Sekretarz dopytywał się co to za święto narodowe, że biblioteka wywiesiła biało-czerwoną flagę ozdobioną czarną kokardą. Wszystkiemu winna okazała się Alicja, jedna z naszych koleżanek, która była nieprzejednaną fanatyczną Elvisa Presleya. Tego dnia radio podało wiadomość o śmierci Presleya i w oknie wypożyczalni ukazała się flaga ozdobiona jakimś czarnym krawatem.
Wręczając prezenty i składając życzenia wszystkim pracownikom kwidzyńskiej biblioteki burmistrz Kwidzyna obiecał, że kolejny jubileusz odbędzie się już w nowym i bardzo nowoczesnym budynku. Przyznał również, że choć nie pracował nigdy w bibliotece to był jej stałym czytelnikiem.
-Wszystkim pracownikom, którzy w niej pracowali i pracują, którzy przeszli przez różne koleje losu, gratuluje tego zacięcia i tego, że chcecie tego robić – stwierdził starosta Jerzy Godzik.
Po gratulacjach i życzeniach uroczystości jubileuszowe zakończył koncert Klubu Dobrej Piosenki. Nie zabrakło również jubileuszowej lampki szampana, a także urodzinowego tortu.
Napisz komentarz
Komentarze