Młodzieżowy zespół taneczny „Junyj Novogarodiec” trafił do Kwidzyna na zaproszenie Kwidzyńskiego Towarzystwa Kulturalnego. Tancerze przyjechali z Wielkiego Nowogrodu, najstarszego rosyjskiego miasta, które liczy sobie już 1154 lata. Natomiast grupa założona przez Władimira Jerszowa w tym roku obchodzi jubileusz 25-lecie swego istnienia.
Poznają tańce świata
- Funkcjonujemy na zasadzie koła zainteresowań, a członkami zespołu są uczniowie którzy tworzą grupę początkującą i grupę koncertową – mówi Władimir Jerszow. - Do Kwidzyna przyjechała jednak tylko grupa zaawansowanych tancerzy, którzy występują w zespole koncertowym.
Zespół funkcjonuje przy miejscowym Pałacu Młodzieży, gdzie od samego początku młodzi ludzie uczą się tańca klasycznego i tańców ludowych. Nie są to jednak wyłącznie tańce narodowe, ale tańce praktycznie z całego świata. Młodzież poznaje m.in. tańce bułgarskie, ukraińskie czy też mołdawskie. Główny repertuar stanowią jednak rosyjskie tańce ludowe.
Julia Ogruzinskaja trafiła do zespołu za sprawą swojej przyjaciółki Nastii.
- Zaprosiła mnie kiedyś na koncert, żebym przyszła zobaczyć jak to wygląda – mówi. – Przyszłam i zostałam już na dobre.
Pytana dlaczego wybrała akurat tańce ludowe odpowiada, że dzięki temu lepiej poznaje swoją kulturę.
- U nas też jest moda na hip-hop czy też r’n’b, ale warto też poznać historię swojego kraju, a dzięki naszym występom poznają ją również inni – mówi Julia.
Mecz piłkarski Polska - Rosja
W trakcie roku szkolnego członkowie zespołu występują na przeróżnych szkolnych akademiach w Wielkim Nowogrodzie czy też w przedszkolach, aby zachęcić dzieci do wstępowania w szeregi zespołu. Co roku biorą również udział w konkursach organizowanych w Rosji, a latem wyjeżdżają na występy zagraniczne.
-Chciałbym aby dzieci odwiedzały różne kraje i na własne oczy przekonywały się jak żyją poszczególne narody – mówi W. Jerszow. – Dlatego spotykają się z rówieśnikami, mieszkają w innych rodzinach, żeby złamać pewne bariery i pomóc sobie w dalszym życiu.
Choć przebywając w Kwidzynie młodzież nie mieszkała u polskich rodzin tylko w internacie to bez problemu nawiązywały kontakty z kwidzyńskimi rówieśnikami. Samodzielnie poznawali miasto i spędzali wolny czas. W ten sposób doszło m.in. do międzynarodowego meczu piłkarskiego Polska – Rosja, który odbył się na boisku Gimnazjum nr 2 przy ul. Mickiewicza. Młodzi tancerze pokonali swych rówieśników wygrywając aż 10:5.
Do Kwidzyna przez Zielonogradzk
Zespół „Junyj Novogarodiec” koncertował już za granicami Rosji, jednak dopiero po raz pierwszy przyjechał do Polski. Jak przyznaje jego dyrektor i założyciel wcześniej nie było to możliwe, gdyż po prostu nikt ich nie zapraszał. Zespół nie miał też odpowiednich kontaktów. Dowiedział się jednak, że są w Polsce ludzie, którzy mogą pomóc w zorganizowaniu takiego pobytu i tak zespół trafił do Kwidzyna, a nasze miasto stało się dla młodych Rosjan wizytówką Polski.
Do Kwidzyna tancerze trafili jednak dzięki… Szkole Sztuki w Zielonogradzku, z którą współpracuje zarówno Pałac Młodzieży z Wielkiego Nowogradu jak i Kwidzyńskie Towarzystwo Kulturalne.
- Skontaktowała się z nami Tamara Sidorowa, nasza przyjaciółka i dyrektor Szkoły Sztuki pytając czy nie moglibyśmy zorganizować grupie młodych ludzi pobytu w naszym mieście, aby mogli zobaczyć kawałek Polski i wystąpić przed naszą publicznością – mówi J. Liguz.
Wystosowano więc oficjalne zaproszenie, a grupa przyjechała do Kwidzyna za własne środki. – Dla młodych ludzi jest to po prostu świetna wycieczka, a występy odbywają się jednie przy okazji – mówi J. Liguz.
Wystąpili na „Cudzie nad Wisłą”
Podczas swego pobytu w Kwidzynie młodzież zwiedziła miasto, a także wybrała się do Torunia. Wystąpili również na Festiwalu Trzech Kultur w Dzierzgoniu oraz podczas zakończenia międzynarodowego pleneru malarskiego w Sadlinkach. Publiczność która oglądała ich występy interesowała się skąd młodzi ludzie przyjechali do Kwidzyna. Niejednokrotnie byli zaskoczeni, że Wielki Nowograd znajduje się aż 1230 km stąd.
Podczas swego pobytu wystąpili również na festynie zorganizowanym z okazji „Cudu nad Wisłą”. Młodzi tancerze weszli na scenę zaraz po Mszy świętej doskonale zdając sobie sprawę czego wspomnieniem jest data 15 sierpnia
-Ich występ miał uświadomić, że warto zapomnieć o wszystkich sprawach, które były między Polską a Rosją. – mówi Andrzej Rezulak z Kwidzyńskiego Towarzystwa Kulturalnego. – Młodzi ludzi myślą całkiem inaczej, nie chcą już wojen i tego typu zatargów. Wystąpili więc na święcie, które jest polskim świętem narodowym, aby cieszyć się z nami, że zwyciężyliśmy bolszewików, a nie Rosjan. Wystąpili aby pokazać, że są naszymi przyjaciółmi i nie interesują ich tzw. demony przeszłości.
Tak samo jak u nas
Władimirowi podoba się Polska, jej różnorodna przyroda, a także mieszkający tutaj ludzie.
-Podoba mi się, że w Polsce ludzie są bardzo otwarci i przyjacielscy – mówi W. Jerszow. – Pracują i są zajęci swoimi sprawami, ale też potrafią normalnie odpoczywać czyli żyją tak samo jak w Rosji. Bardzo podoba mi się również polska przyroda oraz znajdujące się tutaj stare zamki.
Julia Ogruzinksaja przyznaje natomiast, że w jej pamięci najbardziej utkwił występ na Festiwalu w Dzierzgoniu i reakcja tamtejszej publiczności.
-Dla nas najważniejsze jest to, aby publiczność była zadowolona i chciała nas oglądać – mówi J. Ogruzinskaja. – W Polsce przyjęto nas natomiast bardzo ciepło, a widzowie bawili się, klaskali oraz tańczyli razem z nami. Bardzo nam się to podobało, że nasze występy odbierane były tak emocjonalnie.
Napisz komentarz
Komentarze