FPK specjalizuje się w produkcji plastikowych komponentów z tworzyw sztucznych dla przemysłu. Przedsiębiorstwie Naprawczo-Produkcyjne Expom produkuje wyposażenie elektryczne do silników i pojazdów. Zajmuje się też naprawą i konserwacją maszyn rolniczych. Jerzy Bartnicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie, twierdzi, że sytuacja może się jeszcze zmienić.
- Dostaliśmy informację o planowanym zgłoszeniu grupowym 35 osób z firmy Expom. Gdyby to była tylko ta liczba, nie wpłynie ona znacząco na ogólną liczbę bezrobotnych. Muszę jednak szybko dostać pieniądze, aby móc pomóc tym osobom w tej trudnej dla nich sytuacji. Dobrze, że zmniejszyła się liczba osób przewidzianych do zwolnienia przez Jabil. Sytuacja tej firmy jest w miarę korzystna, gdyż nie likwiduje ona działalności, a jedynie ją ogranicza. Jabil szuka nowych rozwiązań, w tym związanych z uruchomieniem produkcji ogniw słonecznych, czyli tzw. solarów. Oznacza to ciekawą i bardziej stabilną produkcję - uważa Jerzy Bartnicki.
Coraz więcej osób planuje wziąć sprawy w swoje ręce i rozpocząć działalność gospodarczą.
- To pocieszający fakt, że ok. 160 osób pobrało wnioski na rozpoczęcie działalności gospodarczej. To znaczy, że nie wpadają w depresję po przeczytaniu gazet i oglądaniu telewizji, a zamierzają nadal być aktywne. Mam jednak nadzieję, że nie wystąpią o te środki jutro, gdyż ich na razie nie mamy. Spodziewamy się, że na aktywizację zawodową otrzymamy w granicach 9-10 mln zł, czyli mniej więcej tyle samo co w ubiegłym roku i środki te powinny nam wystarczyć. Decyzję o przyznaniu środków europejskich mają zapaść w kwietniu. Poza tym w styczniu złożyliśmy wniosek o przyznanie nam 3 mln zł z rezerwy ministra pracy i polityki społecznej. Cały czas czekamy na decyzję – mówi Jerzy Bartnicki.
W tym roku do PUP trafia znacznie mniej ofert pracy.
- Bardzo dużo osób szuka pracy bezpośrednio u pracodawców. Nie korzystają one z naszych usług. Poza tym firmy zaczęły przymierzać się do wymiany części pracowników. Chcą zatrudniać lepszych, którzy pojawili się na rynku pracy. W styczniu wykreśliliśmy z ewidencji 370 osób. Osoby te samodzielnie znalazły pracę, bez naszego pośrednictwa – twierdzi Jerzy Bartnicki.
Według szefa PUP liczba bezrobotnych rośnie, ale sytuacja nie jest zła. Poziom bezrobocia w powiecie kwidzyńskim nadal jest niski. Ma to swoje konsekwencje w postaci skrócenia okresu wypłacania zasiłku. W tym roku można go otrzymać w powicie kwidzyńskim maksymalnie na 6 miesięcy.
- Oznacza to, że jesteśmy prężnym powiatem. Jeśli na koniec września sytuacja pogorszy się, to w przyszłym roku ponownie wróci 12 miesięczny okres wypłacania zasiłku. Jego wysokość zależy od stażu pracy. Najniższa kwota wynosi ok. 441 zł, natomiast najwyższa 663 zł brutto. Nie są to duże kwoty. Z założenia zasiłek ma pomóc w znalezieniu pracy, a nie pomagać w utrzymaniu. Od przyszłego roku przez trzy miesiące ma być wypłacana cała kwota, a po tym okresie czasu będzie zmniejszana, a wszystko po to aby zachęcić do aktywnego poszukiwania pracy. Badania pokazały, że tam gdzie zasiłki były dłużej wypłacane, trudniej było znaleźć osoby chętne do pracy. W skrajnych przypadkach, w niektórych powiatach, zasiłek był wypłacany przez półtora roku i tam bardzo trudno było znaleźć chętnych do pracy – twierdzi Jerzy Bartnicki.
Obecnie pierwsza odmowa współpracy z PUP w znalezieniu pracy oznacza wykreślenie z ewidencji na 120 dni. Przy drugiej odmowie jest to 180, a przy kolejnej - 270 dni.
- Zmiana ta została wprowadzona na prośbę urzędów pracy. Chodzi o wykreślenie osób, które nie chcą w żaden sposób z nami współpracować. W ubiegłym roku mieliśmy więcej osób wykreślonych karnie niż ogółem figurujących w ewidencji. Dawaliśmy propozycje, które nie były przyjmowane. Było to marnowanie czasu i pieniędzy. Zdarzały się różne sytuacje. Znaleźliśmy pracę w Prabutach młodemu człowiekowi, który skończył szkołę. Okazało się, że odległość do Prabut była dla niego tak gigantyczna, że nie chciał tej pracy. W dodatku musiał poświęcić 10 min., aby dojść pieszo do pracodawcy. Dla mieszkańców Prabut dojazd do pracy w Kwidzynie nie stanowi takiego problemu. Pamiętam czasy, że do dawnej „Celulozy” trzeba było iść pieszo pół godziny. Nie kursowały wtedy autobusy. Nikt z tego powodu się nie rezygnował z pracy – wspomina Jerzy Bartnicki.
Reklama
Zwolnienia grupowe – 800 osób na bruk
KWIDZYN. Mniej osób niż planowano zamierza zwolnić kwidzyńska fabryka telewizorów Jabil Circuit Poland. Początkowo mówiono o 807 pracownikach, udało się zmniejszyć tę liczbę do 500. Grupowe zwolnienia zgłosiły jednak kolejne kwidzyńskie firmy: Fabryka Plastików Kwidzyn – 262 osoby i firma Expom – 35 osób.
- 05.03.2009 10:16 (aktualizacja 30.03.2023 23:53)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze