Trwa rozważanie kilku wariantów, które mają rozwiązać problem wypalonej lampy tomografu komputerowego w kwidzyńskim szpitalu. Spółka „Zdrowie”, która zarządza szpitalem, zwróciła się do powiatu z pytaniem o udzielenie pomocy finansowej. Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński, twierdzi, że zastanawiano się nad możliwymi rozwiązaniami problemu. Powiat kwidzyński jest największym udziałowcem spółki „Zdrowie”.
- Trzeba reagować szybko, ponieważ brak świadczenia tych usług spowoduje cofnięcie kontraktu. Należy zdecydować czy kupić za ok. 250 tys. zł nową lampę, czy też zainwestować dwa razy więcej pieniędzy i kupić nowe, lepsze urządzenie. Jest jeszcze trzecie rozwiązanie, które polegałoby na czekaniu na inwestora, który zakupiłby jeszcze lepsze urządzenie dla szpitala. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem jest kupno nowej lampy. Pacjenci nie mogą czekać na badania lub być odsyłani do Sztumu, Grudziądza czy do innego szpitala na badanie. Prawdopodobnie spółka zakupi lampę z własnych środków. Decyzja należy jednak do zarządu spółki - wyjaśnia Andrzej Fortuna.
Wicestarosta nie ukrywa, że spółka zwróciła się do powiatu o pomoc finansową w sprawie zakupu lampy. Uważa jednak, że problem powinna rozwiązać sama. Pacjenci korzystający z usług kwidzyńskiego szpitala są już drugi miesiąc pozbawieni możliwości wykonania badania za pomocą tomografu komputerowego. Mogą korzystać między innymi z tomografu w Sztumie. Pacjenci z Kwidzyna, którzy próbowali się rejestrować w Sztumie dowiadywali się jednak, że tzw. kontrast, który trzeba wypić przed badaniem, muszą kupić za własne pieniądze w aptece.
Tomograf nieczynny, bo zabrakło pieniędzy na lampę
POWIŚLE. Tomograf w szpitalu kwidzyńskim już drugi miesiąc jest nieczynny. Zepsuła się lampa. A urzędnicy odpowiedzialni za zdrowie mieszkańców rozważają – kupić nową lampę czy lepsze urządzenie. Pacjenci są odsyłani do innych miast…
- 25.07.2008 00:01 (aktualizacja 30.03.2023 21:30)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze