Około 2 w nocy dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Kwidzynie otrzymał informacje, że w pobliżu Gardei ciężarowa scania uderzyła w drzewo. Kierowca pechowego TIR-a, kilkadziesiąt minut wcześniej wyjechał z Kwidzyna. Załadowany kartonem miał jechać do Bydgoszczy. Przejechał zaledwie kilkanaście kilometrów.
Na miejscu zdarzenia bardzo szybko pojawili się strażacy z OSP w Gardei. To, co zobaczyli mogło zmrozić krew w żyłach. Leżąca obok jezdni ścięta, gruba lipa, zmiażdżona kabina TIR-a i porozrzucany w miejscu wypadku papier. Uszkodzony pojazd stał natomiast w poprzek jezdni całkowicie blokując ruch.
Obok rozbitego samochodu chodził mężczyzna. Jak się szybko okazało był to 24-letni kierowca rozbitego auta. Wezwana na miejsce wypadku karetka pogotowia ratunkowego odwiozła kierowcę do kwidzyńskiego szpitala. Na szczęście, mężczyźnie nic poważnego się nie stało.
Oprócz gardejskich strażaków, skutki wypadku usuwali również kwidzyńscy strażacy. Musieli oni nie tylko ściągnąć z drogi zniszczoną naczepę oraz ciągnik ale przede wszystkim usunąć porozrzucany papier i rozlane paliwo. Na kilka godzin (do godz. 9.30) droga na odcinku Bądki – Gardeja była zablokowana. Policja zorganizowała objazdy przez Zebrdowo, Cygany, Krzykosy i Szczepkowo. Później droga była już częściowo przejezdna, odbywał się na niej ruch wahadłowy.
Napisz komentarz
Komentarze