Nadal wiele spoczywa w ziemi i najwyższy czas zrobić z tym porządek – twierdzi Włodzimierz Szczurko, sołtys Rozpędzin.
Mieszkańcy wsi przypomnieli sobie o tym miejscu po licznych informacjach na temat odkrycia zbiorowego grobu w Malborku. Twierdzą nawet, że grób w Rozpędzinach jest większy. Krążą na ten temat różne opowieści. Nikt jednak dokładnie nie wie co się wydarzyło. Prawdopodobnie szczątki pochodzą z okresu drugiej wojny światowej.
- Od starszych mieszkańców słyszałem, że mogły to być ofiary zarazy. Nikt jednak nie jest pewien tego co się stało. Wiadomo tylko, że podczas budowy domu prawdopodobnie ok. 1970 r. wykopano wiele szczątków. Odradzano wówczas budowanie. Obecnie budynek stoi pusty, chyba rzeczywiście nie było to szczęśliwe miejsce. Uważam, że cały teren powinien zostać zbadany. Tym, którzy leżą pod tą ziemią, należy się wyjaśnienie okoliczności ich śmierci i ustawienie chociażby pamiątkowej tablicy – uważa Włodzimierz Szczurko.
Ewa Nowogrodzka, wójt gminy Kwidzyn, twierdzi, że gmina nie posiada żadnych informacji o zbiorowej mogile.
- Należy na początku wyjaśnić wszystkie okoliczności związane z tym grobem. Jako gmina podejmiemy stosowne działania. Musimy jednak sprawdzić z czym mamy do czynienia i potwierdzić, że ludzkie szczątki spoczywają tam nadal. Takie miejsce należy odpowiednio upamiętnić tablicą. Trzeba jednak zbadać okoliczności tego zdarzenia – mówi Ewa Nowogrodzka.
Włodzimierz Szczurko twierdzi, że uporządkowania wymaga także inne miejsce, którego historia jest już bardziej znana.
- Dawniej był to teren Rozpędzin, ale po wybudowaniu Celulozy, znalazł się w granicach administracyjnych miasta. Znajduje się tam duży cmentarz. Starsi mieszkańcy twierdzą nawet, że niedaleko był kościół, ale trudno to potwierdzić. Cmentarz jednak jest na pewno, gdyż do dzisiaj znajduje się tam wiele grobów. Niestety wszystkie są zdewastowane. Dawniej okalał go stalowy płot. Pamiętam, gdyż jako dziecko często tutaj przychodziłem. Został jednak w całości rozkradziony. Znikły z grobów marmurowe tablice i wszystko co miało jakąkolwiek wartość. Warto przywrócić temu miejscu dawny charakter. Przecież tutaj spoczywają ludzie. Wiem, że co jakiś czas ktoś przyjeżdża na groby swoich bliskich. Podobno nie tylko Niemców tutaj chowano, ale także Polaków – mówi sołtys Rozpędzin.
Mieszkańcy Rozpędzin patrzą obecnie bardziej w przyszłość niż w przeszłość. Uważają jednak, że należy uporządkować sprawy z przeszłości. Wszystkim, którzy tutaj żyli i odeszli należy się bowiem szacunek. Można go okazać, porządkując groby i upamiętniając miejsca pochówku odpowiednimi tablicami.
Czytaj też w „Kurierze Kwidzyńskim”
Reklama
Tajemnica zapomnianej zbiorowej mogiły
POWIŚLE. Są ich setki. Niektórzy twierdzą, że to szczątki ludzi, którzy umarli podczas jakiejś zarazy. Odkopano je na przełomie lat 60 i 70 podczas budowy domu. Składowano je przy drodze, ale nikt jakoś się tym nie zajął.
- 07.03.2009 09:33 (aktualizacja 31.03.2023 01:16)
Napisz komentarz
Komentarze