Powiat chce także, aby Powiatowy Urząd Pracy był przygotowany do zajęcia się osobami, które stracą pracę. Jerzy Godzik, starosta kwidzyński, zapowiada, że samorząd nie pozostanie bierny na zapowiedzi kryzysu. Szansą na jego przetrwanie mają być inwestycje, na które samorząd otrzymał dofinansowanie. Według starosty dadzą one zatrudnienie wielu osobom przez cały rok.
- Robimy wszystko, by zdobyć środki na naszą największą inwestycję prorozwojową, czyli utworzenie Kwidzyńskiego Parku Przemysłowo Technologicznego z centrum energii odnawialnej. Jesteśmy dalecy od pozostawienia tematu kryzysu i jego potencjalnych skutków na rynku pracy samemu sobie i staramy się sensownie działać w tych obszarach, na jakie mamy rzeczywisty wpływ. W przypadku naszego powiatu zdecydowałem o przeznaczeniu znacznych środków, przyznanych nam przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, na takie formy aktywizacji zawodowej, które gwarantują tworzenie miejsc pracy, motywują lub przyczyniają się do wzrostu zatrudnienia. To m.in. jednorazowe dotacje na podjęcie własnej działalności gospodarczej lub refundacje tworzenia miejsc pracy dla bezrobotnych, a także staże dla osób wchodzących na rynek pracy. Taka strategia będzie utrzymana w całym 2009 roku, zarówno w przypadku środków pochodzących z ministerstwa, jak i funduszy unijnych. Tego typu działania nadzorcze powiatu nad urzędem pracy są ważne, ale najważniejsza jest koniunktura gospodarcza. Ustawowa rola powiatu to przede wszystkim promocja, łagodzenie i aktywizowanie. Nasze kompetencje dotyczą ograniczania skutków bezrobocia, a nie likwidowania przyczyn, które mają inny, bardziej złożony charakter. Nawet najrozsądniejsza strategia i podejmowane przez nas decyzje nie zmienią trudnej sytuacji gospodarczej, ale mogą złagodzić skutki kryzysu – podkreśla Jerzy Godzik. -Wiemy już jakie będziemy mieli możliwości pozyskania dodatkowych środków z Regionalnego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Będziemy mogli składać wnioski o środki na aktywizację zawodową.
Małgorzata Wodejko z zarządu powiatu, mówi, że pozyskiwanie środków zewnętrznych, w tym unijnych, na inwestycje tworzące miejsca pracy to jeden z głównych celów działań.
- W 2009 r. zapewnimy środki na przekwalifikowanie osób w związku z utratą pracy, ale musi się to odbywać pod konkretne potrzeby pracodawców. Zależy nam na doprowadzeniu do lokalnej współpracy pomiędzy lokalnymi przedsiębiorcami, władzami samorządowymi, lokalnymi instytucjami otoczenia biznesu, związkami zawodowymi i organizacjami pozarządowymi, działającymi na rzecz rynku pracy. Ważny jest przepływ informacji pomiędzy wszystkimi podmiotami, informowanie o sytuacji na kwidzyńskim rynku pracy, o zagrożeniach oraz sposobach rozwiązywania problemów. Organizowaliśmy i nadal będziemy organizować takie fora współpracy. Działa już powołane w ubiegłym roku z inicjatywy powiatu Biuro Partnerstwa, które służy informacją oraz pomaga w realizacji różnego rodzaju projektów – mówi Małgorzata Wodejko.
W marcu zorganizowana ma zostać konferencja „W partnerstwie przeciw wspólnym problemom”, poświęcona kryzysowi gospodarczemu i jego skutkom na kwidzyńskim rynku pracy pod hasłem.
Kwidzyńska fabryka Jabil ma zwolnić pod koniec marca ponad 800 osób. Trwają jeszcze negocjacje ze związkami zawodowymi.
Reklama
Poproszą ministra o pieniądze dla zwolnionych pracowników fabryki
KWIDZYN. Samorząd powiatu zamierza wystąpić do ministra pracy i polityki społecznej o pieniądze na aktywizację zawodową osób, które w marcu mają zostać zwolnione z fabryki telewizorów Jabil.
- 20.02.2009 09:34 (aktualizacja 01.04.2023 00:33)
Napisz komentarz
Komentarze